poniedziałek, 14 marca 2011

Ciężkie czasy...

Witam wszystkich zmotoryzowanych!
Jest to mój pierwszy wpis na moim blogu i dotyczył on będzie tych ciężkich czasów w jakich nam kierowcom przyszło życ:)
Co to się teraz dzieję na stacjach benzynowych to istny koszmar... Za 50zł nie wlejemy nawet 10-u litrów paliwa.I weź tu bądź człowieku mądry jak autem jeździc trzeba, czy to do pracy czy to w różnych innych pilnych sprawach. Na chwile obecną nie ma prawie żadnej alternatywy, chyba że jakiś bardzo mało litrażowy samochód z instalacja LPG (Tico, CC 900 itp), który spali 7 litrów gazu. Ale jeśli chcemy jeździc autem klasy średniej i wyższej to i na LPG nie będzie tanio. Nie mówię już nawet o jeździe takimi autami na benzynie lub ON. Sam jeżdże Passatem B5 1.9 TDI i w tej chwili przy spalaniu około 6,5 litra ON 100km kosztuje w granicach 32 zł. A pamiętam czasy gdy tym samym Passatem 100km kosztowało mnie niecałe 20 zł. ale wtedy litr ON kosztował 3,50zł.
A co mają poiwedziec posiadacze aut klasy średniej i wyższej z silnikami benzynowymi? Przy średnim spalaniu 10 litrów 100km kosztuję jak łatwo policzyc 50zł! To już jest dramat. Ktoś kto robi 3000km miesięcznie musi wydac 1500zł na paliwo. To jest chore!
Ach jakby przyjemnie było gdybyśmy z cenami paliw cofnęli się o jakieś 10-12 lat... Pb - 3zł, ON 2,50zł, LPG - 0,99zł... Pomarzyc każdy może, bo patrząc przez pryzmat tego ci dzieje się w naszym kraju wydaje się to byc nierealne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz